Szymon Hołownia – kandydat na prezydenta

Szymon Hołownia
48 lat, zam.Otwock. Wykształcenie średnie, jest posłem (obecnie Marszałkiem Sejmu).
Przewodniczący partii Polska 2050 Szymona Hołowni

W 2020 roku też startował w wyborach prezydenckich. W tych wyborach jest popierany również przez PSL, w ramach koalicji Trzeciej Drogi.

Główne hasło wyborcze: To ludzie są najważniejsi!
Jego  program można znaleźć tu:

Hołownia 2025

Ma swoją stronę w Wikipedii:

Wikipedia – Szymon Hołownia

Kiedyś bardzo go lubiłam. W TV Religia prowadził świetny program „Między sklepami”. Później podobno jakieś produkcje w stylu „Mam talent” itp., ale tego już nie śledziłam, unikam tego typu programów. Na mojej półce z książkami stoi kilka napisanych przez Hołownię książek – czytałam je naprawdę z przyjemnością. Generalnie mam o nim raczej dobre zdanie, ale zupełnie i całkowicie nie trafia do mnie jako polityk. Zupełnie inny format, to nie o to chodzi – tu podchodzę do niego bardzo nieufnie. Owszem, jako marszałek sejmu całkiem dobrze się sprawdził i faktycznie fajnie się oglądało pierwsze posiedzenia sejmu, ale i tak mnie nie przekonuje. Polityk stojący na czele partii mającej w nazwie jego nazwisko i jednocześnie kreujący się na kandydata niezależnego? Czy to nie zgrzyt? Niestety, szczególnie w dzisiejszych czasach polityka to nie show tylko ciężka praca, tu nie da się pewnych sprawa zagadać pięknymi słówkami. Cóż, ego Szymona Hołowni jest niestety zbyt wybujałe.
No i w pamięci mam też kariery Palikota, Gowina, Kukiza, Petru – ile razy można słuchać o nowym rozdaniu?

Aktualna lista wszystkich kandydatów jest tu:

Zarejestrowani kandydaci w wyborach prezydenckich

Zarejestrowani kandydaci w wyborach prezydenckich 2025

Wybory prezydenckie 2025 już 18 maja czyli za 2 miesiące.

Na dzień dzisiejszy zarejestrowanych jest 11 kandydatów:

    1. BARTOSZEWICZ Artur
      51 lat, zam.Warszawa, wykształcenie wyższe, nauczyciel akademicki, Szkoła Główna Handlowa w Warszawie,
      nie należy do partii politycznej
    2. BIEJAT Magdalena Agnieszka
      43 lata, zam.Warszawa, wykształcenie wyższe, senatorka Rzeczypospolitej Polskiej, Senat Rzeczypospolitej Polskiej, nie należy do partii politycznej
    3. BRAUN Grzegorz Michał
      58 lat, zam.Rzeszów, wykształcenie wyższe, poseł do Parlamentu Europejskiego, Parlament Europejski,
      członek partii politycznej: Konfederacja Korony Polskiej
    4. HOŁOWNIA Szymon Franciszek
      48 lat, zam.Otwock, wykształcenie średnie, Marszałek Sejmu Rzeczypospolitej Polskiej, Sejm Rzeczypospolitej Polskiej, członek partii politycznej: Polska 2050 Szymona Hołowni
    5. Jakubiak Marek
      66 lat, zam.Warszawa, wykształcenie średnie, polityk, Sejm Rzeczypospolitej Polskiej,
      członek partii politycznej: Federacja dla Rzeczypospolitej
    6. MACIAK Maciej
      54 lata, zam.Włocławek, wykształcenie średnie, dziennikarz, Portal Włocławek, nie należy do partii politycznej
    7. MENTZEN Sławomir Jerzy
      38 lat, zam.Toruń, wykształcenie wyższe, doradca podatkowy, Kancelaria Mentzen sp. z o.o,
      członek partii politycznej: Konfederacja Wolność i Niepodległość
    8. NAWROCKI Karol Tadeusz
      42 lat, zam.Gdańsk, wykształcenie wyższe, wyższy urzędnik państwowy, Instytut Pamięci Narodowej – Komisja Ścigania Zbrodni Przeciwko Narodowi Polskiemu, nie należy do partii politycznej
    9. SENYSZYN Joanna
      76 lat, zam.Warszawa, wykształcenie wyższe, dziennikarz, Tygodnik „Fakty po Mitach”, nie należy do partii politycznej
    10. STANOWSKI Krzysztof Jakub
      42 lat, zam.Wilcza Góra, wykształcenie średnie, dziennikarz, Kanał Zero S.A., nie należy do partii politycznej
    11. TRZASKOWSKI Rafał Kazimierz
      53 lat, zam.Warszawa, wykształcenie wyższe, pracownik samorządowy, Urząd m.st. Warszawy,
      członek partii politycznej: Platforma Obywatelska RP
    12. WOCH Marek Marian
      46 lat, zam.Kąkolewnica, wykształcenie wyższe, prawnik, KRP Kancelaria Rzecznika Przedsiębiorców Prosta Spółka Akcyjna, Bezpartyjni Samorządowcy – Łączy nas Polska
    13. ZANDBERG Adrian Tadeusz
      45 lat, zam.Warszawa, wykształcenie wyższe, poseł na Sejm Rzeczypospolitej Polskiej, Sejm Rzeczypospolitej Polskiej, członek partii politycznej: Razem

Zarejestrowanych komitetów jest oczywiście dużo więcej, większości raczej nie uda się wymaganych 100 000 głosów poparcia – termin do 4 kwietnia 2025r.
Pozostałym trzeba się dokładnie przyjrzeć.

Listę będę oczywiście na bieżąco aktualizować.

 

Kandydaci

Formalnie do rozpoczęcia kampanii prezydenckiej mamy jeszcze około miesiąca, ale w praktyce już się rozpoczęła i z biegiem czasu będzie się coraz bardziej rozkręcać. Nie mam wątpliwości  – będzie coraz bardziej brutalna. Mam też wątpliwości, czy po stronie demokratycznej skutecznie uda się nie atakować „swoich”. Tu też może być nieciekawie, niestety.

Kampania prezydencka z pewnością wymaga znacznych nakładów finansowych. W dodatku, niezależnie od wyników – nie ma zwrotu kosztów kampanii wyborczej. W przypadku kandydatów partii politycznych – pieniądze się znajdą. Zarówno Rafał Trzaskowski
jak i Sławomir Mentzen będą mogli liczyć na środki z dotacji dla swoich ugrupowań. Struktury partyjne są w stanie zapewnić też bieżącą pomoc w kampanii i sprawnie zebrać wymagane 100 tys. głosów poparcia. A pozostali? Szymon Hołownia ogłosił się kandydatem niezależnym, choć już tłumaczenie od kogo niezależnym brzmi jakoś dziwnie i pokrętnie. Jest przewodniczącym Polski 2050 i jednocześnie odcina się od własnej partii? Nie rozumiem tego. Tym bardziej, że z dotacji dla partii pewnie będzie chciał korzystać?
W tym kontekście jeszcze ciekawiej wygląda kandydatura bezpartyjnego, niezależnego kandydata Karola Nowackiego. Kto zapłaci za jego kampanię? Ma poparcie PiS, ale czy na pewno dostanie pieniądze tylko na ładne oczy, z dobroci serca Kaczyńskiego? Trudno uwierzyć, prawda? A może będzie musiał podpisać jakiś mniej lub bardziej formalny weksel? Czy po ewentualnym zostaniu prezydentem (odpukać w niemalowane drewno!) takie zobowiązanie finansowe nie zwiąże go bardziej niż przynależność partyjna?
A jak poradzi tu sobie Marek Jakubiak? Też podobno chce startować? Uda mu się w ogóle zebrać 100 tys.głosów na listach poparcia?
Lewica też jeszcze się zastanawia. Ewentualną gotowość wyraził tylko Adrian Zandberg, ale on jest już raczej osobno, więc chyba nie liczy na poparcie całej lewicy?

Oficjalne rozpoczęcie kampanii prezydenckiej zostanie ogłoszone
8 stycznia. Najbliższy miesiąc nie zapowiada się jednak wcale spokojnie, prekampania trwa.
A mi marzy się zwycięstwo Rafała Trzaskowskiego już w I turze. Wyjdzie taniej.

 

 

 

Żałosne pożegnanie z władzą

Od wyborów minęło już 6 tygodni. Wiadomo, jaka jest koalicja i kto ma większość w Sejmie (w Senacie zresztą też). Pierwsze posiedzenia Sejmu pokazały też, że czas zmian nadszedł i to nieodwołalnie. Na co więc liczy PiS? Wyborcy zdecydowali, że nie chcemy już rządów tej formacji.
Tak kurczowego trzymania się władzy, stołków, a przede wszystkim strumienia pieniędzy państwowych nie było w Polsce jeszcze nigdy. To jest wręcz niewiarygodne w kraju demokratycznym. Czy naprawdę tak trudno jest pogodzić się z wyborczym wyrokiem? I przestać betonować swoich ludzi w różnych spółkach, instytucjach i agencjach rządowych? Sprzeniewierzając na odchodnym kolejne miliony z naszych wspólnych podatków, tak potrzebne w wielu innych miejscach?

Mimo wszystko są, a przynajmniej powinny być jakieś granice żenady. Choć w kontekście dzisiejszego widowiska w pałacu prezydenckim właściwie nie jestem już tego pewna. Prezydent powołał nowy rząd Morawieckiego, mimo, że nie ma szans na uzyskanie wotum zaufania w  Czy ludzie, którzy zgodzili się wziąć w tym udział naprawdę nie mają ani odrobiny honoru? Naprawdę warto? Dwa tygodnie szybko miną, przelew na konto przyjdzie, ale przecież trzeba będzie z tym żyć.

Czekam na jutrzejsze posiedzenie Sejmu. Ostatnio naprawdę są to bardzo ciekawe debaty. I mimo nieufności, z jaką podchodzę do Hołowni, jestem pełna uznania jak radzi sobie z prowadzeniem obrad. Naprawdę jestem w tym świetny.
Jutro mają być głosowane uchwały w sprawie powołania komisji śledczych. Też mnie to cieszy – żadnych grubych kresek, władzę PiS trzeba dokładnie rozliczyć i osądzić. Tego wymaga elementarne poczucie sprawiedliwości, jednocześnie musi być przestrogą dla wszystkich kolejnych rządów w przyszłości. I mam nadzieję, że będzie to zrobione spokojnie i z rozwagą (zemsta też podobno najlepiej smakuje na zimno), ale zgodnie z prawem i sprawiedliwością.
Gdzieś w sieci widziałam dziś info, że nowy szef Kancelarii Sejmu Jacek Cichocki (pamiętam go z czasów rządu Donalda  Tuska, zawsze mi się podobał) ma świetny pomysł na załatwienie problemu prywatnych ochroniarzy Kaczyńskiego w Sejmie. Żadnych awantur czy siłowych rozwiązań – ich przepustki wygasają z końcem roku i nie zostaną przedłużone na następny rok. I już.
Wytrzymaliśmy 8 lat, poczekamy jeszcze 2 tygodnie i będziemy mieć nasz rząd, z Donaldem Tuskiem. Będzie ciężko, gdyż uporządkowanie tych zgliszcz  po najgorszej władzy będzie kosztowało wiele wysiłku i wyrzeczeń, nie wszystko da się załatwić od razu, ale damy radę.

 

 

Lista nr 2 czyli Trzecia Droga

Trzecia Droga czyli połączone siły PSL i Polski 2050. Mam do tego ugrupowania mieszane  uczucia. Bardzo nie podobały mi się ataki Szymona Hołowni w pierwszej części kampanii wyborczej. Poza tym nadal nie  rozumiem dlaczego wybrali drogę komitetu koalicyjnego,a nie partyjnego? Mając do pokonania próg 5%, a nie 8%, byłoby prościej i spokojniej. Dla wszystkich. Niestety, wygląda na to, że zaważyły ambicje osobiste Hołowni i Kosiniaka-Kamysza…
Stało się jednak jak się stało, teraz nie ma już sensu tego rozważać. Pozostaje w sumie tylko trzymać kciuki, żeby jednak przekroczyli próg.

Ja sama nie oddam głosu na  TD – od dawna jestem zdeklarowaną zwolenniczką KO. W swoim bliskim otoczeniu mam jednak 2 osoby, które od dawna skłaniają się do głosowania na to ugrupowanie – przestałam ich nakłaniać do zmiany zdania. Ważne, żeby cała opozycja miała większość w parlamencie – to priorytet.

A dla głosujących w okręgu 25 – lista wszystkich kandydatów TD jest tu:
TD – lista kandydatów w wyborach 2023

 

Prawie jak jedna lista

Ostatnie dni znowu są bardzo upalne, w końcu mamy jeszcze lato. Wygląda jednak na to, że przedwyborcza atmosfera polityczna jest jeszcze gorętsza i wywołuje naprawdę  wiele emocji.
Główne komitety wyborcze zarejestrowane, trwają ostanie korekty list kandydatów – o ile dobrze pamiętam czas jest do 6 września.
Pakt senacki już zatwierdzony, opozycja idzie razem. Zdecydowanie gorzej jest z listami do Sejmu – tu się tak nie udało. KO idzie osobno, Lewica osobno i Trzecia Droga również. Cóż.Jeszcze w ubiegłym roku wydawało się, że z bólem, ale wspólna lista całej demokratycznej opozycji może się udać. Nie wyszło – moim zdaniem głównie przez Szymona Hołownię, choć być może jestem uprzedzona? W każdym razie Donald Tusk od kilku już miesięcy robi swoje, walcząc o jak najlepszy wynik w tych wyborach.
A wczoraj ogłaszając listy KO do Sejmu, dodatkowo wprowadził dużo zamieszania.

Zupełnie nie zdziwiła mnie kandydatura Hanny Gill-PIątek, można było się tego spodziewać. Adam Bodnar – oczywiście, byłam pewna, że KO go poprze. Jednak Michała Kołodziejczaka z pewnością nikt się nie spodziewał.
Gdy to usłyszałam – w pierwszej chwili poczułam wielkie zaskoczenie. Absolutnie nie jestem zachwycona, wręcz przeciwnie, ale patrząc na zimno – to może mieć sens. Zdaje się, że Agrounia dostała 10 miejsc, z czego 2 „biorące”. Zobaczymy, co z tego wyjdzie, łaska wyborców na pstrym koniu jeździ i rozkład głosów otrzymanych w wyborach wcale nie musi odzwierciedlać miejsca na liście.
Generalnie posunięcie bardzo ryzykowne, choć ciekawe. Kołodziejczak rzeczywiście może przyciągnąć trochę głosów na wsi. Może być dobrym wyborem dla oszukanych przez PiS wyborców, którzy średnio mają ochotę poprzeć mdły PSL.
Wygląda na to, że największym przegranym takiego posunięcia został Kosiniak-Kamysz, który pozwolił sobie na zdominowanie przez Hołownię. Na listach KO pojawił się dla niego groźny konkurent.

Generalnie – musimy pamiętać o tym, że politycy układają listy, ale to my stawiamy krzyżyk przy jednym nazwisku. Na pewno warto się przyjrzeć poszczególnym kandydatom i partiom, z których pochodzą. W przypadku list KO przekrój jest bardzo szeroki – od lewa do prawa, na pewno każdy znajdzie coś dla siebie.

Kompromis między dobrem i złem?

Wprawdzie termin wyborów parlamentarnych jeszcze nie został ogłoszony, ale kampania wyborcza trwa już w najlepsze. Dziś miałam pecha: trafiłam na fragment wystąpienia Szymona Hołowni i podłamałam się. Do tej pory raczej starałam się raczej przemilczać działania Polski 2050, unikając atakowania ugrupowań stojących po stronie opozycyjnej, ale chyba mi się przelało. Ile można? Wprawdzie słowa PiS – PO jedno zło jeszcze nie padły, ale kontekst wypowiedzi właśnie tak odebrałam.
Trzecia droga? Kompromis między demokracją i autorytaryzmem? Ośmiorniczki kontra afera respiratorowa? Czy naprawdę tak trudno dostrzec, że jesteśmy w krytycznym momencie dziejowym, a nasza demokracja jest zagrożona? Atakowanie Donalda Tuska i całej PO ma się przysłużyć do jej odzyskania? Serio?

O jednej liście już od dawna nikt nie wspomina. Na wspólny marsz w obronie demokracji do Warszawy Hołownia nie dostał specjalnego zaproszenia, więc też się nie wybiera, tylko organizuje własny w Lesznie. OK, nie po drodze mu z resztą opozycji, a przede wszystkim z wszystkimi tymi, którzy wezmą udział w marszu o obronę demokracji, trudno.
Zastanawiam się tylko, czy po wygranych przez opozycję wyborach nagle stanie się wiarygodnym partnerem dla pozostałych ugrupowań? Ja mam wątpliwości. No, chyba że naprawdę liczy na to, że PAD jemu powierzy misję tworzenia rządu i to on będzie rozdawał karty?

Marsz 4 czerwca

Może zabrzmi to patetycznie, ale rzeczywistość wokół nas pokazuje, że żyjemy w czasie przełomu. Najbliższe wybory parlamentarne będą naprawdę historyczne i zdecydują, czy zostajemy w Europie i będziemy państwem demokratycznym, czy wybieramy wschodnią autokrację.

Podoba mi się pomysł zorganizowania marszu w dzień 4 czerwca. Termin wybrany idealnie – to święto państwowe, Dzień Wolności i Praw Obywatelskich. Przecież wielu z nas pamięta pierwsze, częściowo wolne wybory w 1989 roku.
Przykro mi, że sama nie będę mogła uczestniczyć w tym marszu. Niestety, moje problemy ze zdrowiem uniemożliwiają mi podróż do Warszawy. Kibicuję wszystkim, którzy tam się wybierają.

Przy okazji jednak wściekam się widząc na Twitterze głosy malkontentów w stylu i „tak się nie uda” czy „co to da”.  Ręce mi opadają czytając tweety „a czy Tusk uzgodnił to z innymi liderami opozycji”„nie idę w marszu Tuska”. No sorry, ale to nie jest żaden marsz Tuska, to marsz w obronie nas wszystkich. Owszem, termin ogłosił lider największej partii opozycyjnej – jego głos jest najbardziej słyszalny. Fochy Hołowni czy Kosiniak-Kamysza są tu wręcz żenujące i nie na miejscu. Mam nadzieję, że zwolennicy ich formacji też przyjdą, ponad podziałami, nie zważając na urażone ego swoich przywódców.