Nasza rzeczywistość pędzi ostatnio tak, że trudno za nią nadążyć. Każdy dzień to kolejne afery i bulwersujące wypowiedzi władzy, trudno nadążyć z komentowaniem. Nie mam tu na myśli blogów, nawet Twitter nie nadąża.
Czas najwyższy, aby w końcu odsunąć PiS od władzy. Ja sama już nie wierzę w to, że uda się pójść jednym frontem. Trudno, trzeba robić swoje i nie poddawać. Skoro nie jedna lista, to najlogiczniejsze wydaje się poparcie największej partii opozycyjnej, która w naszej ordynacji wyborczej ma szansę zgarnąć najwięcej mandatów. Tylko i aż tyle. Czy się uda? Nie wiem, ale pamiętając czasy komuny – też się kiedyś wydawało, że jej pokonanie jest niemożliwe.
Na pewno nie będzie to łatwe. PiS ma całe państwo do wykorzystania w walce wyborczej. Nie ma więc złudzeń – opozycji trzeba pomóc. Musimy się naprawdę zaangażować w to, aby odzyskać nasz wolny, demokratyczny i praworządny kraj. A to oznacza, że niezależnie od wsparcia kampanii wyborczej, przekonywania innych do udziału w wyborach, możemy i w miarę możliwości, powinniśmy, wesprzeć naszą partię także finansowo. Wprawdzie PiS ma do dyspozycji całe państwo z jego funduszami oraz wiernych funkcjonariuszy, którzy swoimi wpłatami z sutych pensji na pewno będzie miała więcej, ale nas jest wielu i każdy grosz się liczy.
Też wpłaciłam. Niewiele, bo środki mam ograniczone, rachunki coraz wyższe, a ceny w sklepach…. Po troszku będę jednak wpłacać regularnie, licząc na to, że to będzie mój mały udział w tym, żeby moja wnuczka dorastała w kraju wolnym i demokratycznym, będącym członkiem UE.
Na moje Tusk jednak powinien się ogarnąć. Przestać wszczynać wojny domowe na opozycji i odpuścić socjalny populizm.
To pewnie zależy od sympatii politycznych, ale mam wrażenie, że to akurat Tusk jest atakowany przez inne partie opozycyjne. Sawicki z PSL (a wcześniej zdaje się, że Zandberg z Razem) wyraźnie powiedział, że Tusk nie będzie wspólnym premierem po wyborach.
Na TT wojna trwa na całego – tu akurat najbardziej atakuje Polska2050.
Ja już naprawdę nie liczę na wspólną listę. Niech każdy robi swoje i już.
Tusk też swoje dołożył. No i jednak ten populizm nijak nie pomaga. Widać po ostatnich sondażach że obecna strategia prowadzi donikąd.
Zobaczymy. Bardzo podoba mi się Tusk na tych spotkaniach, czuję nadzieję.
A Ty na kogo chcesz glosować?
Na dziś chyba na kogoś z braci mniejszych w KO. Lewica po kolektywnym skręcie zrobiła się dla mnie niegłosowalna, Hołownia to chyba tylko ledwo zakamuflowany neogowin, a twardy rdzeń PO też mi nie leży. Ech, jakby Nowoczesna się tak nie rozłożyła, albo Barbara pojadę se na urlop w kluczowym momencie Nowacka była bardziej ogarnięta..
Mam nadzieję, że z tym urlopem to tylko mało śmieszny żart. Naprawdę chcesz, aby inni wybrali za Ciebie?
Marzatela, przeczytaj raz jeszcze, tylko ze zrozumieniem. Pisałem o Nowackiej, nie o sobie.
To Nowacka to powiedziała? Nie znam tej wypowiedzi, faktycznie przypisałam ją Tobie.
Nie powiedziała, ale odstawiła parę razy taki numer. Dlatego skończyła jako przystawka.
Albo założysz nową partię albo zaakceptujesz fakt, że program żadnej partii nie będzie w 100 proc. zgodny z twoim programem politycznym. 60 proc. zgodności jest OK.
Tusk ma charyzmę. Ma cechy lidera. Potrafi zmobilizować wyborców. Niestety kompletnie nie nadaje się na premiera rządu koalicyjnego. Sposób w jaki chciał (a może wcale nie chciał) wprowadzić projekt “Jednej listy” pokazuje, że w Brukseli co prawda nauczył się angielskiego ale nie opanował sztuki doprowadzania do konsensusu i wspólnej realizacji celu grona organizacji, które są niezależne, samorządne, mają własne różne cele.
Najlogiczniejsze jest głosowanie na tą partię, której program uważasz za dobry dla Ciebie,
społeczeństwa, kraju. A spośród wielu kandydatów na liście wskazać tego, który mówi prawdę, nie boi się, nie będzie ” kradł” (plus inne cnoty, które uważasz za ważne).
No właśnie. Dla mnie jest to PO i niezależnie od ilości list – będę głosować na tę partię. Raczej nie na jedynkę – lubię poznawać kandydatów i sama decydować.