Rada Konsultacyjna Strajku Kobiet wyznaczyła listę postulatów.
-
-
- Aborcja na żądanie i pełnia praw kobiet (w tym walka z przemocą domową i niealimentacją)
- LGBT to ludzie
- Świeckie państwo
- Służba publiczna, nie partyjna
- Prawdziwe instytucje, prawdziwi rzecznicy (RPO, RPD)
- Poprawa kondycji publicznej ochrony zdrowia
- Edukacja na miarę współczesności
- No pasaràn (stop faszyzmowi)
- „Odśmieciowienie” rynku pracy
- Klimat
- Reanimacja psychiatrii
- Prawdziwe wsparcie osób z niepełnosprawnościami
- Stop propagandzie w mediach publicznych.
-
Pewnie z czasem te postulaty trochę się zmienią, pojawią się nowe, zostaną inaczej zredagowane. Czy mają szanse na realizację? Obawiam się, że nie wszystkie, nie całkiem i nie od razu. Od czegoś jednak trzeba zacząć, a marzenia trzeba mieć wielkie.
Zastanawiałam się także nad 7-dniowym ultimatum na przekazanie pieniędzy budżetowych z dotacji dla Kościoła i TVP i przekazanie ich na służbę zdrowia. Tu chyba nikt nie ma nawet najmniejszych złudzeń, że to nierealne, choć może warto wyartykułować głośno to, co ważne?
A na chwilę obecną co robi władza? Bierze na przeczekanie i znowu zajmuje się sama sobą. Całkiem niedawno była awantura, gdy opozycja przegłosowała jeden dzień na zapoznanie się z projektem ustawy. Teraz nagle okazuje się, że przez najbliższe 2 tygodnie sejm nie będzie się zbierać. Nie ma żadnych problemów do załatwienia? Wróbelki ćwierkają, że sami u siebie szukają większości do poparcia prezydenckiej ustawy o aborcji i kiepsko im idzie. Na pocieszenie będzie 308 nowych limuzyn…
Przy części postulatów poprawa nastąpi samoistnie jeśli PiS straci władzę. Zwłaszcza punkt 4.
Swoją drogą jeszcze trochę niskich sondaży i PiSowi aparat zacznie uciekać do Hołowni. W partii chyba runął mit wielkiego stratega.
Owszem, w sumie to wszystkie postulaty można zastąpić jednym: PiS musi odejść. A mit Kaczyńskiego to już faktycznie przeszłość.
Tusk powiedział, że jeżeli przeciwnik popełnia błędy, to nie należy mu przeszkadzać. I ja się z nim zgadzam. Tym bardziej, że opozycja właściwie teraz niewiele może zrobić.
Racja, nie przeszkadzajmy PiSowi. Szkoda tylko, że to wszystko w tak trudnym okresie.
A opozycja może teraz gdzieś na zapleczu spokojnie zastanawiać się nad konkretnymi działaniami i rozwiązaniami prawnymi przywracającymi państwo prawa. Będzie to potrzebne, oby jak najszybciej.
Marzatela To są Twoje Wielkie Marzenia ?
punkt 1 Aborcja na życzenie
i punkt 12
Prawdziwe wsparcie osób z niepełnosprawnościami – to wsparcie to aborcja ?
Gdybyśmy mieli demokrację bezpośrednią, wszystkie problemy można by rozwiązać, poprzez referendum bez zagryzania się nawzajem.
https://kresy.pl/publicystyka/oddolna-demokracja-i-subsydiarnosc-w-szwajcarii-przyklad-dla-polski/
Na pewno można by w referendach rozstrzygnąć spory światopoglądowe i to byłoby dobre wyjście.
Nie wydaje mi się, że Twoje argumenty sa do końca nietrafione trafione. Referendum musi odbywać sie na zasadzie zaufania obywateli do państwa i państwa do obywateli, mieć swoje zasady samorządowe /inna konstytucja/ i byc liczebności maks do ok. 8mln ludków./koszty/.
Pytanie retoryczne – po co wybierać przedstawicieli do parlamentu a polem poprzez referendum to prawo im odbierać ?.
c.d u Marzateli poniżej.
Dodalbym do tego delegalizacje ordo iuris, jak to jest w krajach beneluksu.
Słyszałam, że wymówili im biuro w Brukseli, o delegalizacji nie.
Generalniej jednak też dodałabym taki postulat.
Niech sobie wybrani przedstawiciele pojadą w Kantony i wyrobia sobie zdanie a i zaoszczędzą kilka franków.