Za nami kolejne brzemienne w skutki głosowanie sejmowe. Tym razem ustawa o ochronie zwierząt zwana też “piątką Kaczyńskiego”. Jak zwykle szybciutko przeleciała przez sejm, w środku nocy została przegłosowana i skierowana do dalszego procedowania w senacie.
Wyniki głosowania są tu:
Głosowanie nr 130 na 17.posiedzeniu sejmu
Rano okazało się, że koalicja rządowa wisi na włosku, politycy ZP rozpoczęli wewnętrzne rozliczenia i wszystkie media skoncentrowały się tylko na tym. Opozycja i jej politycy zeszli na drugi i trzeci plan medialny.
Aktywni pozostali za to zwolennicy opozycji w mediach społecznościowych. I jak zwykle w większości krytykując KO. Tym razem – za głosowanie tak samo jak PiS. Podstawowe zarzuty dotyczą fatalnej, pospiesznej legislacji. Właściwie można to zrozumieć – PiS z przystawkami od 5 lat fatalnie proceduje ustawy, pełne błędów, bez debat i konsultacji, byle szybko i tak jak chcą. Tym razem nie było inaczej. Czy jednak opozycja powinna od razu odrzucić ten projekt? Tu mam już wątpliwości. Co z tego, że trafiłby od razu do kosza razem z ustawą “bezkarność plus”? Czy nie lepiej spróbować go zmienić, wprowadzając chociażby wydłużenie czasu wejścia w życie? Tak, aby np. dać czas na przebranżowanie branży futrzarskiej? W senacie jest to możliwe. Moim zdaniem warto spróbować.
Co ciekawe – wyborcy Lewicy nie są tak krytyczni wobec swoich posłów. Nie trafiłam na krytykę. A już zupełna cisza ze strony wyborców PSL. Ta partia akurat zagłosowała przeciw ustawie, co przynajmniej teoretycznie powinno spotkać się z uznaniem wyborców wiejskich. Dziwne, że PSL tego nie wykorzystuje. Przecież aż się prosi, żeby ustawić się w roli obrońcy “zdradzonych” przez PiS rolników.
W sumie to najwierniejszych wyborców ma chyba Konfederacja. Stoją murem za swoją partią.
Dlaczego my tak nie potrafimy? Skąd ten nieustanny krytycyzm? Platformie można sporo zarzucać, ale nie zawsze i nie z automatu. Nie ulegajmy narracji PiS. Polki i Polacy – przez ostatnie 5 lat rządzi PiS, nie Platforma….
Skąd nadmierny krytycyzm wobec KO? Bo od swoich się więcej wymaga. KO ma inny elektorat, niż PiS – to wyborcy, nie wyznawcy. Może też trochę za zaniedbania sprzed 2015 r., za które teraz słono płacimy?
Budka zapowiedział rozmowy dotyczące ewentualnej szerokiej koalicji. Marnie to widzę. Najbardziej realna jest ta z lewicą, ale czy PO odważy się pójść aż tak na lewo? PSL do cna zdziwaczał, jakby ciągle miał nadzieję na przywództwo w opozycji. Do tego jeszcze Hołownia z takimi samymi aspiracjami.
Nie wiem, co jeszcze musiałoby się stać, żeby opozycyjni przywódcy oprzytomnieli.
Masz rację, chyba jesteśmy bardzo wymagający. Sama krytykowałam PO za tę ustawę o podwyżkach pensji. Jednak nie ma sensu bezmyślnie atakować za wszystko.
Ciągle mam nadzieję, że Trzaskowski swoim ruchem wymusi jakieś zmiany i dojdzie do pozytywnego przesilenia.
@szarabajka
Mogli by pójść z Lewicą, od prawej strony i tak ich Hołownia podgryza. Pytanie, czy Lewica zechce, PO traktuje przystawki podobnie do PiSu. PSL z kolei ma ten problem, że elektorat nie różni im się zbytnio od pisoskiego.
@marzatela
Trzaskowski przeminął. Nic z tego nie będzie.
Z tą Lewicą, która sama z sobą nie potrafi działać wspólnie? Owszem, z prawej strony jest Hołownia, ale co z tego wyjdzie jeszcze nie wiemy. Pamiętasz początki Wiosny? I jak się to skończyło?
Trzaskowskiego absolutnie nie przekreślam, to może się udać.
Pamiętam początki Wiosny, pamiętam początki Nowoczesnej. Dlatego nie wierzę w sukces NS, która nie ma nawet połowy ich atutów.
Racja, zapomniałam o Nowoczesnej. Tu nawet działałam.
A w Hołownię wierzysz?
Wydaje się poważniejszy, ale nie zdziwię się jak też polegnie. Już widzę parę problemów, które mogą go zatopić.