1 czerwca 2025r. to jeden z najważniejszych dni w naszej współczesnej historii: wybieramy prezydenta.
Ja swój głos oddam na kandydata, który ma wiedzę, kompetencje, doświadczenie. Słucha ludzi, uśmiecha się i ma szansę, aby choć trochę posklejać nasze tak bardzo podzielone społeczeństwo, wyciągając rękę do każdego. Na pewno nie przyniesie nam też wstydu na świecie.
Kierując się sercem i rozumem swój głos oddam na Rafała Trzaskowskiego. I jest to wybór na tak, a nie przeciwko komuś.
I w ogóle nie interesują mnie sondaże, Exit Poll również. Poczekam na oficjalne wyniki.
Nie będziesz sama tego dnia…
Kluczowa jest frekwencja. Musimy pamiętać też o tym, że łatwiej jest wrzucić głos do urny niż potem protestować.
Wiem, że Trzaskowskiego nie będę się wstydził, czego nie mogę powiedzieć o kontrkandydacie, który już zdążył skompromitować Polskę. „BĄŻUR”, że tak przypomnę, że wiedzę i umiejętności pana Rafała próbowano ośmieszać i robić z nich wadę. To tylko potwierdza, jak ważne jest, by wybrać go na prezydenta. Przypomnę też, że Trzaskowski świetnie poradzi sobie i bez prezydentury, to wyborcom powinno na nim zależeć.
Tak, z pewnością da sobie radę nie tylko na stanowisku prezydenta. Smutne jest jednak to, że wiedza, kompetencje i doświadczenie mogą przegrać z siłą pięści, oszustwami i gangsterką. W jakim swiecie my żyjemy?
Frekwencja idzie na rekord. Wynik będzie.. ciekawy.
Nerwowa jestem. W dodatku bardzo sceptycznie podchodzę do tych wyników sondażowych, które pojawią się o 21.00.
Czyli zgadzasz się, że pan Trzaskowski ogłaszając teraz zwycięstwo, jest pajacem?
Nie, nie zgadzam się z tym stwierdzeniem, nie uważam go za pajaca. Podobnie jak nie uważam za pajaca Nawrockiego, który stwierdził „wiemy, ze w nocy zwyciężymy”.
To, że są to wyniki sondażowe, a nie wyniki wyborów wiedzą wszyscy, Trzaskowski również.
Nie, Nawrocki nie mówił nic o tym, by cokolwiek „wiedział”.
Powiedział. I jak się okazało, miał rację. Część wyborców wstydziła się przyznać, że na niego oddała głos i Nawrocki słusznie na to liczył.
Teraz już nie ma to znaczenia.
Nie, nic nie mówił o wiedzy.
Nie wstydziła, tylko bała się przyznać w tak a nie inaczej funkcjonującym państwie.
Nie będę nagrywać filmików z tego fragmentu, żeby Ci cokolwiek udowadniać. Po co?
Teraz możesz świętować, Twój kandydat wygrał wybory i będzie prezydentem. Masz powody do radości, ja wprost przeciwnie.
Po tym jak w pierwszej turze wyniki i sondaże się rozjechały sondażownie musiały strasznie kombinować. Czort wie co namieszały z tymi wagami przez które mnożą gołe wyniki. Lepiej poczekać na oficjalne.
Zdecydowanie. Tym bardziej, że wyniki z zagranicy nie były uwzględniane, a tylko jakoś wywoływały korektę sondażową. Pomijając starą emigrację w USA, Polonia w innych krajach raczej za Trzaskowskim.
No i po ptokach.
Była szansa, nie wykorzystaliśmy jej.